Zwrot prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego to nic innego jak odzyskanie części pieniędzy, które bank pobrał przy podpisywaniu umowy. Prowizja stanowiła koszt udzielenia finansowania i najczęściej była naliczana jednorazowo – od razu przy wypłacie kredytu. Jeśli jednak kredyt został spłacony przed terminem, usługa banku zakończyła się wcześniej niż planowano.
Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2019 roku (C-383/18), kredytobiorca ma prawo do obniżenia całkowitego kosztu kredytu, jeżeli zakończył jego spłatę przed czasem. Dotyczy to także prowizji – niezależnie od tego, czy była naliczona jako procent od kwoty kredytu, czy jako kwota stała. Bank nie świadczy już usługi przez pełny okres, więc proporcjonalna część kosztu powinna wrócić do klienta.
Kiedy można ubiegać się o zwrot prowizji? Prawo a praktyka banków
Zasada zwrotu dotyczy kredytów konsumenckich, czyli tych udzielanych osobom fizycznym na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą. Ustawa o kredycie konsumenckim z 12 maja 2011 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1028) obejmuje również kredyty hipoteczne, o ile ich kwota nie przekraczała 255 550 zł lub równowartości tej sumy w walucie obcej.
Nie każdy wie, że ta ustawa obejmuje także kredyty mieszkaniowe. Dotyczy to sytuacji, w których konsument zaciągnął zobowiązanie na zakup mieszkania, domu czy działki – bez związku z prowadzeniem firmy. W takich przypadkach bank, po wcześniejszej spłacie, powinien zwrócić proporcjonalną część prowizji i innych kosztów kredytowych. W praktyce jednak nie każdy bank wychodzi z taką inicjatywą samodzielnie, dlatego warto przeanalizować zapisy w umowie i porównać je z przepisami.
Jak wygląda procedura zwrotu prowizji krok po kroku?
Wszystko zaczyna się od pisemnego wniosku do banku. Należy powołać się na ustawę o kredycie konsumenckim oraz orzeczenie TSUE. W dokumencie powinny znaleźć się dane umowy, daty spłaty i wyraźne żądanie proporcjonalnego zwrotu kosztów.
Bank ma 30 dni na odpowiedź. Jeśli wniosek zostanie odrzucony lub zignorowany, kolejnym krokiem jest reklamacja. W razie dalszego braku reakcji można skierować sprawę do Rzecznika Finansowego albo skorzystać z pomocy prawnika. Czasem wystarczy samo pismo przygotowane przez kancelarię, by bank zmienił stanowisko.
Proces wymaga cierpliwości, ale nie wiąże się z wysokimi kosztami. Warto także zachować dowody wcześniejszej spłaty – przelewy, harmonogramy, potwierdzenia z banku. Na tej podstawie można precyzyjnie wyliczyć kwotę, którą bank powinien oddać.
Ile pieniędzy można odzyskać? Realne kwoty na przykładach
Załóżmy, że ktoś zaciągnął kredyt hipoteczny na 250 000 zł na 20 lat. Prowizja wynosiła 10 000 zł, czyli 4% wartości kredytu. Po 10 latach kredyt został spłacony całkowicie. W takim przypadku bank świadczył usługę tylko przez połowę okresu, więc klient ma prawo odzyskać mniej więcej połowę prowizji – czyli około 5 000 zł.
Inny przykład: kredyt na 180 000 zł, spłacony po trzech latach z piętnastoletniego okresu. Prowizja wynosiła 5 400 zł. Po stronie banku pozostało jeszcze 12 lat „nieświadczenia” usługi. W tej sytuacji zwrot prowizji wyniesie ok. 4 300 zł.
Pieniądze te mogą realnie zasilić domowy budżet – zwłaszcza gdy planujesz nowy kredyt, remont lub inwestycję. Im wcześniej spłacony kredyt i im wyższa prowizja, tym większa kwota do odzyskania.
Jakie przepisy to regulują? Podstawy prawne i orzecznictwo
Zasady zwrotu zostały jasno określone w przepisach krajowych i unijnych. Podstawą w Polsce jest art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim. Przepis mówi wprost: wcześniejsza spłata oznacza proporcjonalne obniżenie całkowitego kosztu kredytu, w tym prowizji.
Unia Europejska wprowadziła te zasady w Dyrektywie 2008/48/WE, a potwierdził je TSUE w wyroku z 11 września 2019 roku. Co ważne, orzeczenie to obowiązuje w całej Unii – także w Polsce. Uzupełnieniem są stanowiska UOKiK oraz Rzecznika Finansowego, które konsekwentnie wspierają konsumentów i potwierdzają ich prawo do zwrotu pieniędzy za niewykorzystany czas trwania kredytu.
Jeśli umowa została zawarta po 18 grudnia 2011 roku i spełnia warunki ustawy konsumenckiej, bank ma obowiązek zwrócić część prowizji – niezależnie od zapisów w regulaminie czy OWU.
Co robić, gdy bank odmawia? Jak walczyć o swoje pieniądze?
Gdy bank odpowie odmownie lub przeciąga sprawę, nie należy się wycofywać. Reklamacja to pierwszy etap. W piśmie dobrze jest przypomnieć o podstawach prawnych, a także dołączyć kopię wcześniejszego wniosku i dokumentację potwierdzającą spłatę kredytu.
Jeśli to nie przyniesie efektu, kolejnym krokiem jest kontakt z Rzecznikiem Finansowym. Tego rodzaju sprawy można również zgłaszać do UOKiK. W ostateczności – pozostaje droga sądowa, która w ostatnich latach często kończyła się korzystnie dla kredytobiorcy.
Wielu klientów odzyskało swoje środki już na etapie postępowania przedsądowego, gdy bank otrzymał pismo z kancelarii. Niektóre instytucje – po wyrokach TSUE i działaniach UOKiK – zdecydowały się wprowadzić automatyczny system zwrotów, ale dotyczy to tylko części ofert.
Czy warto się starać o zwrot prowizji? Opinia eksperta
Jeśli kredyt został spłacony przed czasem, to również usługa banku zakończyła się szybciej. Prowizja, jako koszt naliczany z góry, obejmowała cały okres obowiązywania umowy. W momencie wcześniejszej spłaty, klient przestaje korzystać z finansowania – a więc powinien odzyskać część tego, za co już zapłacił.
Z punktu widzenia ekonomii i prawa, sytuacja jest klarowna. Jeśli ktoś oddał pieniądze przed czasem – nie powinien płacić za usługę, z której nie korzystał. Dotyczy to nie tylko prowizji, ale również innych opłat, takich jak ubezpieczenie pomostowe czy składki zawarte w kosztach kredytu.
Jako ekspert kredytowy rekomenduję: jeśli spłaciłeś kredyt hipoteczny wcześniej – sprawdź umowę, wylicz proporcję i złóż wniosek. Nie tylko masz do tego pełne prawo, ale realnie zyskujesz – czasem kilka tysięcy złotych.
Jacek Grudniewski
Ekspert portalu Kredytypozyczki.com