Czas oczekiwania na kredyt hipoteczny zależy od banku, dokumentów i sytuacji finansowej wnioskującego. Decyzja zwykle zapada w 2–4 tygodnie.
Dlaczego czas oczekiwania na kredyt hipoteczny nie jest taki sam dla każdego?
Nie da się z góry przewidzieć, kiedy dokładnie bank wyda decyzję w sprawie kredytu hipotecznego. Czasem zajmuje to 7 dni, innym razem ponad miesiąc. Choć każdy bank działa według swoich procedur, wszystko zaczyna się od sytuacji osoby składającej wniosek – jej zarobków, formy zatrudnienia, rodzaju nieruchomości oraz jakości przygotowanych dokumentów. Im mniej niejasności i braków, tym szybciej sprawa trafia na biurko analityka, a potem – do podpisania umowy. Różnice pojawiają się nawet przy identycznych wnioskach – wystarczy, że jeden klient złoży dokumenty bez błędów, a drugi z pomyłkami wymagającymi poprawek.
Od czego zaczyna się proces? Znaczenie kompletnej dokumentacji
Zanim bank przeanalizuje zdolność kredytową, sprawdza kompletność dokumentów. To pierwszy test, który wnioskodawca musi przejść. Im lepiej przygotowany zestaw – umowy, zaświadczenia, informacje o nieruchomości – tym sprawniej wszystko się toczy. Brak jednego załącznika potrafi opóźnić cały proces o kilka dni. Dla przykładu: jeśli wniosek trafi do analityka w czwartek, ale brakuje zaświadczenia od pracodawcy, sprawa wraca do początku. I zanim dokument dotrze do banku, mijają kolejne dni. Warto od razu skonsultować listę potrzebnych załączników z ekspertem, który wie, jak uniknąć takich sytuacji.
Ile realnie czeka się na decyzję kredytową w banku?
Zgodnie z danymi Związku Banków Polskich, średni czas oczekiwania na decyzję kredytową to od 14 do 28 dni roboczych. Niektóre banki deklarują szybsze procedury – nawet 7 dni, zwłaszcza jeśli wniosek składany jest przez internet lub za pośrednictwem doradcy. Ale w praktyce, jeśli pojawi się choćby jedna wątpliwość dotycząca dochodów lub nieruchomości, decyzja się opóźnia. Warto dodać, że w okresach wzmożonego zainteresowania, np. przy programach rządowych jak „Bezpieczny Kredyt 2%”, czas ten wydłuża się. Latem 2023 r. klienci czekali nieraz nawet 6 tygodni.
Ocena zdolności kredytowej – fundament każdej decyzji
Zanim bank zapali zielone światło, sprawdza, czy przyszły kredytobiorca jest w stanie spłacić zobowiązanie. Pod uwagę brane są źródła dochodu, forma zatrudnienia, aktualne raty, liczba osób w gospodarstwie domowym i historia kredytowa. Osoba zatrudniona na umowę o pracę na czas nieokreślony przechodzi ten etap najsprawniej. Z kolei przedsiębiorca, który prowadzi działalność gospodarczą, przygotowuje się do bardziej szczegółowej analizy. Tu bank patrzy na przychody, dochody, wysokość kosztów oraz historię wpływów na konto. Im mniej niejasności, tym szybciej decyzja trafia do klienta.
Weryfikacja nieruchomości również zajmuje czas
Ocenie podlega nie tylko sytuacja finansowa wnioskodawcy, ale też nieruchomość, którą chce kupić. Bank analizuje jej wartość rynkową, stan prawny, lokalizację i to, czy można ją bez przeszkód wpisać do hipoteki. W tym celu potrzebny jest operat szacunkowy, czyli wycena wykonana przez rzeczoznawcę. Jeśli klient go nie dostarczy, bank sam zleca wycenę, co zwykle zajmuje dodatkowy tydzień. Przykład z praktyki: klient ubiegający się o kredyt hipoteczny na mieszkanie z rynku wtórnego nie sprawdził, że w księdze wieczystej widnieje stara hipoteka. Efekt? Postępowanie zostało zawieszone na dwa tygodnie, do czasu wyjaśnienia sytuacji.
Kiedy bank może działać szybciej?
Są sytuacje, w których wszystko przebiega sprawnie. Dotyczy to głównie osób, które złożyły kompletny i przejrzysty wniosek, mają stabilne zatrudnienie, dobrą historię kredytową i nieruchomość bez obciążeń prawnych. Szybsze decyzje pojawiają się również wtedy, gdy klient jest już klientem banku – np. ma tam konto od lat i regularne wpływy. Wtedy bank zna jego historię finansową, nie musi zbierać wszystkich danych od nowa. Często też pomoc eksperta kredytowego skraca procedurę, ponieważ od razu wyjaśnia wszystkie wątpliwości i dba o to, by nie było żadnych braków.
Jakie błędy wydłużają proces kredytowy?
W praktyce wiele opóźnień wynika z błędów po stronie wnioskodawców. Literówka w numerze księgi wieczystej, niepodpisany formularz, brak pieczątki pracodawcy – te szczegóły mają znaczenie. Przykład? Klient wpisał powierzchnię mieszkania jako 60 m², choć umowa deweloperska mówiła o 58,3 m². Bank uznał, że operat nie odpowiada stanowi faktycznemu i zażądał nowego. Taka poprawka wydłużyła procedurę o 10 dni roboczych. Wystarczy więcej uwagi przy przygotowaniu dokumentów, by uniknąć takich przeszkód.
Rola pośrednika kredytowego w skróceniu czasu oczekiwania
Dobry pośrednik kredytowy zna wszystkie etapy procesu od podszewki. Pomaga nie tylko w wyborze oferty, ale też w przygotowaniu dokumentów, odpowiada na pytania banku i pilnuje terminów. Dzięki temu wniosek trafia do analityka bez braków i niejasności. Czasem różnica między klientem działającym samodzielnie a tym korzystającym z pomocy doradcy to nawet tydzień lub więcej. To rozwiązanie, które realnie skraca czas oczekiwania i zmniejsza stres związany z kredytem.
Jak przygotować się, by nie czekać zbyt długo?
Zacznij od porządnego przygotowania – zgromadź aktualne zaświadczenia o dochodach, historię wpływów na konto, umowy, PIT-y i dokumenty nieruchomości. Sprawdź, czy dane są zgodne w każdym z plików. Warto też wcześniej sprawdzić księgę wieczystą i upewnić się, że nie ma żadnych wpisów wymagających wyjaśnienia. Dobrym pomysłem jest też spotkanie z ekspertem kredytowym, który przejrzy dokumenty i oceni, czy wszystko jest gotowe do złożenia. Takie przygotowanie to mniej niespodzianek i krótszy czas oczekiwania na decyzję.
Jacek Grudniewski
Ekspert portalu Kredytypozyczki.com